Projekt 10x10 - wrażenia po :)
Dziesięć dni minęło w mgnieniu oka i ledwo co podjęłam wyzwanie 10x10, a już się kończy...
Czas zatem na krótkie podsumowanie! Mimo że wyzwanie nie należało do najłatwiejszych, to było wspaniałym ćwiczeniem i uproszczeniem sobie życia.
Nie było mi zbyt łatwo, ponieważ mój wybór ograniczony był faktem, że obecnie stworzyłam szafę kapsułową do pracy w ramach Projektu 333 (33 rzeczy na 3 miesiące) oraz tym, że w weekend miałam urodziny i wśród 10 rzeczy musiała się znaleźć moja wspaniała, szara sukienka. Pogoda (cztery pory roku) również nie ułatwiały zadania:)
Spośród moich 10 rzeczy stworzyłam następujące zestawy:
Wnioski:
Czas zatem na krótkie podsumowanie! Mimo że wyzwanie nie należało do najłatwiejszych, to było wspaniałym ćwiczeniem i uproszczeniem sobie życia.
Nie było mi zbyt łatwo, ponieważ mój wybór ograniczony był faktem, że obecnie stworzyłam szafę kapsułową do pracy w ramach Projektu 333 (33 rzeczy na 3 miesiące) oraz tym, że w weekend miałam urodziny i wśród 10 rzeczy musiała się znaleźć moja wspaniała, szara sukienka. Pogoda (cztery pory roku) również nie ułatwiały zadania:)
Spośród moich 10 rzeczy stworzyłam następujące zestawy:
A to moje ulubione stylizacje:
Wnioski:
- Wspaniale jest stworzyć sobie solidną bazę pasujących do siebie rzeczy... i nie trzeba przy tym wcale rezygnować z kolorowych i wzorzastych elementów :)
- Fotografowanie ubrań na prawdę pomaga i umożliwia ułożenie ubraniowego menu z wyprzedzeniem :). Jednak następnym razem muszę codziennie fotografować także siebie ponieważ nie zawsze mi się to udawało...
- Nie doceniałam potencjału sukienek jako spódnic (z zabudowaną górą)... czas to zmienić!
- Kolorowe gadżety jak np. turban, opaska czy biżuteria mogą diametralnie zmienić lub ożywić monotematyczne (i monochromatyczne!) zestawy.
- Po upływie 10 dni poczułam pustkę... i nie wiedziałam, w co się ubrać!
- Dziewczyny z grupy SLOW LIFE & SLOW FASHION - droga do uważnego życia (gdzie na bieżąco można było dzielić się postępami, zdjęciami i obawami) są mega pomocne i stworzyły przemiłą atmosferę... Dziękuję!