3 ekstremalne przykłady zero waste

Zero waste nigdy nie przestanie mnie zaskakiwać :) Oto parę przykładów, które wydały mi się kontrowersyjne...


Sikanie pod prysznicem
Oszczędność wody, walory higieniczne (sic!) i zdrowotne, mniejsze zużycie papieru toaletowego i fakt, że rzekomo każdy to robi jakoś mnie nie przekonują... Przynajmniej na razie.

Inaczej freeganizm. Lub, mówiąc najbardziej po polsku, poszukiwanie żywności i innego rodzaju artykułów w śmietnikach. O ile sama jestem dumną współwłaścicielką stolika wprost ze śmietnika, to perspektywa żywności z nieznanego źródła trochę mnie przeraża. Uważam jednak, że tu liczy się wiedza i szczypta szczęścia... Temat na pewno jest bardzo ważny i potrzebny, gdyż jeszcze bardziej przerażające są ilości zmarnowanego jedzenia na świecie... Zanim więc skoczę na głęboką wodę z dumpster diving, zacznę od foodsharing.

Kot korzystający z toalety
Uczenie kota korzystania z toalety jest wbrew jego naturze. Pozbawienie go wygodnej pozycji, którą ma w kuwecie i sposobności do "zakopania" odchodów może spowodować problemy behawioralne (stres) i zdrowotne (np. z układem moczowym). Jest też zapewne niełatwe i czasochłonne. Co więcej, nie będziemy mogli zobaczyć, czy w odchodach kotka nie ma nic niepokojącego, co mogłoby wskazywać chorobę.Ja na pewno nie zdecyduję się na zabicie instynktu i zdrowia mojego zwierzaka w imię zero waste czy wygody.

Spośród wymienionych, tego działania na pewno nigdy nie wcielę w życie.

Tutaj nawet nie będę podpierać się linkiem z tego typu poradami. Po prostu nie chcę szerzyć takiej wiedzy. Dla zainteresowanych powodami, dla których NIE WARTO uczyć kota korzystania z toalety, polecam artykuł (link).

~*~
Czy praktykujecie którąś z powyższych metod? Może słyszczeliście o innych egzotycznych przykładach bezodpadowości?  Chętnie wysłucham... i może się na coś skuszę ;)

Popular posts from this blog

Experiences, Not Things vol. 1 | Floating

I deleted all of my emails today.

Project 10x10